Pokolenie "Z" - brutalnie wchodzimy w dorosłość.

Question

Obserwując rówieśników, natknęłam się na kilka przemyśleń.

Mimo, że XXI wiek nie jest jednym z najgorszych czasów ludzkości - życie wciąż jest ciężkie. Współczesności nie można porównywać z epoką średniowieczną, ani czasami I i II wojny światowej, mimo to, świat opanowały równie poważne "choroby". Pomijając inwazję Rosji na Ukrainę, epidemię, przez którą straciliśmy najlepsze czasy młodości (to bardzo obszerne tematy na inny wątek), poznajemy czym jest - depresja, prokrastynacja i tak zwana "wczesna starość". Problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym są coraz częściej spotykane u młodych ludzi.

Konsumpcjonizm. Wieczna gonitwa. Presja społeczna.

Nasze dziecięce marzenia, stykają się z rzeczywistością i niszczeją. Zaczynamy tracić własnych siebie, pochłonięci w mediach społecznościowych. Widzimy tam "idealne życie" i porównujemy go do naszego. Przekazywane nam wzorce, pokazują nam nieosiągalne. Dążymy do tego, albo uznajemy, że jest na to za późno i poddajemy się na wczesnym etapie życia. Bo po co się starać, skoro oczekiwania społeczeństwa są takie olbrzymie? Na starcie wiemy, że ich nie spełnimy. Patrzymy na starsze pokolenie, mówiące nam, że gdy byli w tym wieku, co my teraz - mieli już własny dom, rodzinę. Czy to nie oznacza, że byli bardziej zaradni? Może robimy coś źle? Obecnie życie toczy się w innym tempie. XXI wiek rządzi się innymi zasadami i podczas gdy kiedyś coś było normą, dziś może być rzadkością. Pragniemy czegoś innego, mamy inne potrzeby, a może - boimy się popełniać błędy wcześniejszego pokolenia, odkładając podjęcie decyzji na resztę życia?

Michał · Accepted Answer

Brutalnie 🤣 Chciałem zostawić jakiś merytoryczny komentarz, ale poziom oderwania od rzeczywistości i użalania się nad swoim losem dwudziestoletniej osoby, która wyrosła w epoce dobrobytu, po prostu mnie przytłoczyły.

Margo · Answer

Jeszcze jest XXI wiek. ;) XXII wiek to tylko przyszłość do której już mało kto dożyje. :)

Michał · Answer

Nic się nie zmienia. I mała poprawka, nigdy w nowożytnej Polsce, nie żyło się łatwiej niż teraz.

Ashinek · Answer

Każde pokolenie wchodzi w tym wieku w podobne myślenie. Każde poprzednie pokolenie mówi to samo 'bo drzewiej było gorzej, a ty nie doznałeś głodu '. Też to słyszałem i widzę to teraz tu (serio myślałem, że moje pokolenie tak nie zdziwdzieje).
To trudny okres w którym podejmiesz wiele trudnych decyzji i na to nie ma złotej rady. Chyba warto się na czymś skupić. Czasem te ponadczasowe wartości także nie są takie złe.
Powodzenia w nowym etapie życia ;)

Margo · Answer

Myślę, że pokolenie Z jest na tyle szczęscliwe, nie znało głodu, chłodu, no i styka się bardzej z ciemnymi czasami… kiedyś myślano, że wojn nie będzie, że to już jest przeszłością… a realność potrafi dać w kość. Co do konsumpcjonizmu, to tylko pokazuje, że wszystko póki co jest na tyle dobrze, że co jeszcze robić, jak nie kupować i byc na wierzchu? Moxe młodzi by znów stali się hipisami, ale zobaczymy co będzie i co młode pokolenie będzie miało do powiedzenia. Myślę, że to takie koło, najpierw niczego nie ma, potem taka gonitwa za wszystkim, potem albo w miarę to się uspokaja, albo po prostu znów biedota i dalej znów gonitwa za wszystkim. 🤔
Co do błędów, trudno nie popełniać błędy. Wracając do lat 60 ch tam była masa błędów, tam były czase kiedy jedni sobie psuli zdrowie, inni zarabiali i mieli swoje miliony. Myślę, że dużo to zależy od nauki, od rodziny, jak żyją, od zainteresowań, od tego czy potrafisz właśnie widzeć błędy innych i widzieć gdzie jest ten rzeczywisty rozwój. No i musisz mieć motywację i dyscyplinę by dążyć do tego rozwoju. Wieczna gonitwa… tak, ale ona tobie da charakter i dyscyplinę. Lub możesz ucieknąć, żyć niby wolno, ale czy takie życie naprawdę zadowoli, kiedy mało masz? 🤔 Tu jeszcze trzeba szukać tej równowagi między gonitwa i życiem wolno, między mieniem wszystkiego a niczego. 🤔 myślę, że o tym samym akurat ludzi myśleli w latach 60-ch.

Krzysiek · Answer

Nie ma sensu wpisywanie się w oczekiwania społeczeństwa, bo na koniec dnia kładzie na to lachę, głównie dlatego że obecnie samo nie wie czego chce jako zbiorowość. Generalnie przechodzimy przez kryzys wartości i główna linia ideałów wyznaczonych przez mainstream jest nastawiona na maksymalizację hedonistycznych zachcianek, także osobiście odcinam się od tego, co nie znaczy że nie ma ludzi ogarniętych w tym wszystkim.

Wilk · Answer

Życie nigdy nie było lekkie, plus zawsze są jakieś problemy. Jednak żywot ludzki to nie bajka i nigdy nią nie będzie, za to z zwykłego życia może stać się zawsze koszmarem (z tego powodu należy cieszyć się z pierdół i spokoju).

Karol · Answer

Ja już dawno wywaliłem media społecznościowe głównego nurtu, tiktoka to nawet nigdy nie miałem na telefonie. Jak coś jest za darmo, to użytkownik jest produktem 😄

Mateusfz · Answer

Świat nie rozwija się w jednym tempie, między każdym kolejnym postępem mija coraz mniej czasu. I tak dziecko urodzone przykładowo w roku 1870 żyło w czasach "podobnych" do czasów jego przodków, starsze pokolenia żyły na podobnym poziomie co te nowe, bardziej było wiadomo, czego spodziewać się od życia, jak się wszystko kręci, etc.
Obecnie mamy epokę bardzo intensywnych przemian, których nijak nie można odnieść do tego, co przechodziły poprzednie pokolenia, które zmian w świecie nie jest w stanie pojąć. Pomijając już występujące od zawsze zjawisko starszego pokolenia narzekającego na młodsze, to starsi ludzie zwyczajnie nie rozumieją zachodzących przemian, nie mogą doradzić czy pomóc w sprawie o której nie mają zielonego pojęcia. Wybierają więc prostszą drogę, czyli takie tępe porównywanie bez uwzględnienia realiów obecnych czasów.
I w taki sposób jesteśmy otoczonymi ludźmi "lepszymi" od nas, czy ogólnie sytuacjami mającymi zły wpływ na ocenę. Na co dzień widzimy rodziców, którym się udało w życiu, bo w końcu praca mieszkanie i dziecko, w internecie oglądamy perfekcyjne życia, w szkołach wystawia się na piedestał tylko uczniów z najlepszymi wynikami, stare baby a autobusach narzekają, że nasze pokolenie nic nie osiągnie. a skoro społeczeństwo postrzega nas jako osoby ""niższe"" które i tak nic nie osiągnął w życiu to cóż, po co próbować robić cokolwiek w świecie który potrafi tylko rzucać kłody pod nogi

Kamil · Answer

Fajnie opisane

Oskar · Answer

Bo Burnham - welcome to the internet

KrystianVIII · Answer

To wszystko mam zaserwowano od 2020 roku, czyli od narzuconej wymyślonej Pandemii, poprzez Teatrzyk Wojenny na Ukrainie aż Po dzisiejszy Eko Terror wraz z Terrorem Psychicznym ma tylko jeden CEL zniewolenie  i kasa.
Szybkie i ogromne Bogacenie się.
Najzamożniejszych i wyniszczanie najuboższych- nic więcej !!
To szatańskie plugawe bagno nie cofnie się przed niczym ! Mając przyzwolenie od wszystkich mało rozumnych na takie Perfidnie działań kleczącego sprzedajnego NIE-RZĄDU I Mafii ZWYRODNIAŁYCH GLOBALISTÓW MORDERCÓW. Większości z was nie myśli samodzielnie, bo jesteście podatni na głupotę i pozbawieni samodzielnego myślenia.

Paweł · Answer

Myślę, że ciężko jest osobom, które były za dzieciaka rozpieszczone, nie nauczyły się determinacji, pracy, pokory. Później trudno to nadrobić i zamiast iść do przodu przez życie to ucieka się w łatwe przyjemności, które jeszcze mocniej wprowadzają człowieka w jego problemy, które ma sam ze sobą. Dzisiejsi młodzi ludzie mają szczególnie problem z wytrwałością i wytrzymałością na cierpienie. Złote polskie pokolenie to osoby które są obecnie w wieku około 40 lat. Starsze są przegniłe komuną, a młodsze są rozpieszczone.

Marcin · Answer

Myślę że to niezła refleksja. Ciekawe, na ile wspólna dla rówieśników?

Co do kwestii zaradności poprzednich pokoleń, to w sensie szukania rozwiązań na własną rękę - tak, myślę że bardziej, a w sensie ogólno-życiowym - nie.

Bardziej wynikało to dla mnie z braku tak wielu możliwości jak teraz, połączonego ze sztywnym modelem życia. Miałaś jasno powiedziane, co ma być zrobione w dorosłym życiu. Jednocześnie, osoby które się z tego wyłamawały, miały trudniej niż teraz, gdzie np. istnieje model życia w podróży i samemu (w kontraście do dom-rodzina). Więc owszem, tamte czasy bronią się efektywnością, którą można nazywać zaradnością, ale cena tego była dość wysoka i ofiar modelu jest dość sporo. Weź też pod uwagę ten mechanizm, w którym ludzie bronią swoich wyborów dla ochrony własnego Ja. Gdyby się okazało, że ich zaradność sprowadza się do efektu presji społecznej, to przecież nie ma co zbierać.

Każde czasy mają swoją ciężkość. I jeśli wierzyć tym, co mówią niektórzy, że historia się nie powtarza tylko rymuje, to nie ma co oglądać się na pokolenia - przeszłe czy przyszłe. Ich optyka jest zawsze dzieckiem swoich czasów, czasy się zmieniają, a optyka nie aktualizuje. Dlatego ja bym się bardziej przyglądał współczesnym rządom, osob/ instytucjom, generującym trendy, ale ale i całą psycho-ekonomię. I to w sumie jest temat na osobny już wpis.

Artur · Answer

Każde pokolenie rozpatruje z własnej perspektywy i co za tym idzie nie ma odniesienia do wcześniejszych pokoleń i związanych z tym doświadczeń. Więc obraz przedstawiany będzie nie do końca prawdziwy. A też trzeba brać pod uwagę że w każdym pokoleniu będą osoby które super się żyło jak i przeżywały dramaty. Technologia i ogólne zmiany w zachowaniu się społeczeństw przyniosły dobro jak i źle skutki. Mobbing pogoń szczurów i łatwość manipulacji ludźmi sprawia że już młode osoby popadają w wypalenie co kiedyś było domena starszych ludzi.

Cecylia · Answer

nie zgodzę się z tym, że obecne czasy są ciężkie. nasze obecne problemy biorą się z tego, że poprzewracało nam się w dupach od dobrobytu.

Szymon · Answer

Co prawda jestem na granicy pokoleń, rocznikowo, ale i mentalnie, ale gdybym zaczekał parę lat to faktycznie byłoby trudniej.

Pokolenie "Z" - brutalnie wchodzimy w dorosłość.

Społeczność Psychologia

Podobne Posty

Lubicie swoje imię?

Takie czasy

Zostaw kropkę i odbierz miłe słowo

W kontekście dzisiejszego pytania dnia: Czy w przypadku wybuchu wojny (jeśli będziesz mieć wybór), pójdziesz na front ryzykować swoje życie lub kalectwo?

Cześć!

Jeśli spotkałbyś/spotkałabyś osobę, która czuje się dokładnie w ten sam sposób co Ty, co byś jej powiedział/powiedziała?