Negatywne doświadczenia i informację - generalizowanie, oraz uprzedzenia - kontrowersja

Question

Co myślicie o poruszaniu tematów, które omawiają złe zachowania kobiet i mężczyzn? Jak to wpływa na człowieka? Jak to wpływa na użytkowników portali randkowych?

Czy ludzie popadają w obawy po usłyszeniu tych informacji, generalizują i budują uprzedzenia? Czy można wiedzieć, rozmawiać o tym i nie obawiać się?

A najważniejsze, czy można o tym rozmawiać nie budząc obaw? Czy mówiąc negatywnie jesteś uprzedzony?

Damian · Accepted Answer

Jak ktoś patrzy troche szerzej i z dystansem na ten problem, nie na zasadzie kto ma racje to można rozmawiać z taką osobą, z innymi będzie przekrzykiwanie i budowanie podziału między płciami, co też się dzieje nie przypadkowo.

Piotrek · Answer

Mi to wisi co kto mówi czy pisze. Nawet moi bliscy czasem popełniają błędy także w ocenie mojej sytuacji, a co dopiero ludzie których nigdy na oczy nie widziałem. Mam swoje doświadczenia w całej gamie doświadczeń życia i to z nich czerpię ocenę- z reakcji ludzi face to face. A co do tego jak myślą inni to wypadało by ich o to zapytać (co właśnie robisz) więc za innych się nie wypowiadam. Aaa wkorrza mnie tylko jak laska która nic o mnie nie wie wypisuje bzdury ze jestem narcyzem czy mizoginem tylko dlatego bo mam inne zdanie czy inaczej widze niektóre tematy. Od takich diagnoz mam zaufanego psychologa więc jej zdanie nic dla mnie nie znaczy.Ostatnio nazwano mnie seksistą tylko dlatego że uważam współczesny feminizm za kobiecą wersję mizoginizmu.Toksycznych ludzi blokuję bezwzględnie.

Damian · Answer

Mnie zastanawia ten temat, bo ilekroć się o czymś wspomina, to ktoś zaczyna traktować samą rozmowę jako jakiś atak. Niezależnie od tego, jak wypowiada się dana osoba.

Też jest tak, że ludzie coś usłyszą i zaczynają budować uprzedzenia. Są osoby oceniający sytuację zbyt powierzchownie albo irracjonalnie i potrafią swoim stanem emocjonalnym nakręcić innych.

i jest tak, że jeśli omawiasz jakiś temat, to ludzie zaczynają się bać i będą mówić, że "masz obsesję" i to są toksyczne tematy. Wiele osób już wspomniało o podejściu, ale jednak ludzie nie starają się zrozumieć czyjejś postawy. Bardziej podchodzą do tego powierzchownie.

Taki dobrym przykładem jest to, że ktoś raz powiedział, że dana osoba porusza temat dla kasy.

Klaudia · Answer

Wszystko zależy od tonu, w którym te złe zachowania są omawiane.
Jeżeli jest to faktycznie hurr-durrowanie, straszenie i pogarda – niefajnie, bo ani siebie, ani kogoś się dzięki temu nie pozna ani nie zrozumie. To tylko umacnianie podziałów.
Natomiast ogólne dzielenie się doświadczeniami, przestrzeganie przed konkretnymi zachowaniami i wyjaśnianie mechanizmów może pomóc zauważyć, że pewne rzeczy nie są w relacjach międzyludzkich spoko. Może to też dać wsparcie w sytuacjach, kiedy ofiara jakiegoś zachowania czuje się wyalienowana (chociaż, niestety, nadal publikując swoje ciężkie wspomnienia człowiek często naraża się na backlash).

K. · Answer

Poruszasz kilka ciekawych tematów, na ktore obawiam się że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na pewno faktem jest, że złe zachowania należy dyskutowac i piętnować (nie rozdzielam na kobiece i meskie zachowania, bo obie płcie mają za uszami). Prawdą jest także, że generalizacja bedzie miała miejsce czy tego chcemy czy nie, bo z czegoś zachowania (a potem stereotypy) się biorą, a nasze postrzeganie że są krzywdzące w sumie nic nie znaczy, bo wszystko dalej się bedzie kręcić jak kręciło - z naszym udziałem czy też nie. Dlaczego? Bo o ile jest część społeczeństwa chcąca poprawy, to zazwyczaj większa część ma do tej samej kwestii neutralne podejście, podobna część celowo to ignoruje, a jeszcze większa pozostala część ma to gdzieś. A nawet jeśli zakroimy akcję na szeroką skalę, to będzie to widoczne jedynie przez niewielki czas, a potem znowu wróci do poprzedniego stanu. Jeśli porównać społeczenstwo do rynku, to śmialo można powiedzieć, że "sam się ureguluje", a nasze odczucie ("to nie sprawiedliwe" lub "powinno być inaczej") względem tego, ponownie, nie ma najmniejszego znaczenia.

Czy ludzie popadają w obawy? Ci którym w jakikolwiek sposób zależy, z całą pewnością powiem: być może.

Zaś co do ostatniego pytania - oczywiscie, że można. Trzeba natomiast najpierw mieć umiejetność oddzielenia emocji od tematu. Fakty pozostaja faktami niezależnie od naszych odczuć. Aby nie być gołosłownym przytoczę swój wczorajszy przykład, gdzie sparowało mnie z całkiem ładną dziewczyną ze sztandardowym opisem "lubię jeść i podróże, jestem taka głęboka i wyjątkowa" (oczywiscie w ogromnym uproszczeniu, ale do tego sie to sprowadzało). Zapytałem więc co ją wyróżnia, jako osobę, spośród ludzi którym również sprawia przyjemność wykonywanie tych samych czynności, bo tylko w swoim bliskim otoczeniu znam przynajmniej 5 osób, które opisałyby siebie tymi samymi słowy. Bardzo szybko stała się defensywna i zaczęła mnie atakować personalnie ¯\_(ツ)_/¯. Czy moje stwierdzenie bylo faktycznym (empirycznym/anegdotycznym) przykładem? Tak. Czy moje odczucie niesprawiedliwości zmieni cokolwiek? Nie. Czy jej reakcja była niepotrzebnie emocjonalna? Tak. Czy ta sytuacja wpłynęła w jakikolwiek sposób na ogół? Nie. I dokładnie dlatego dialog jest możliwy, ale dopiero po spełnieniu warunku zdystansowania się od tematu, nawet jeżeli dotyczy nas osobiście.

Ukie · Answer

Zależy od tego z kim rozmawiasz 😅 Z jednym podyskutujesz, powymieniasz się własnymi opiniami, a z drugim możesz iść na noże 😂. Kwestia wyczucia osoby i czy warto z tą osobą podejmować takie rozmowy, gdyż możesz trafić na człowieka mocno ograniczonego w kwestiach stylu bycia, życia, relacji międzyludzkich, a nawet kulturowych, co może doprowadzić do zgrzytu...

Tezencjusz · Answer

Myśle, że ludzie uprzedzają się wedle własnych doświadczeń, wokól których szczelnie potem się zamykają, budując określone przekonania na dany temat. Przy mającym miejsce dynamizmie ludzie albo nie mają czasu albo chęci by zastanawiać się jak coś może faktycznie wyglądać. Tym bardziej jeśli pod nos podsuwane są im konkretne, własne doświadczenia. Mimo życia w grupie żyjemy przeważnie we własnych bańkach i jest nam z tym dobrze. Problem w tym, że na przestrzeni lat te bańki stają się zbyt szczelne by coś mogło od nich przeniknąc jak i zarówno doń wniknąć

Margo · Answer

Tak czy inaczej ludzi się obawiają. Myślę, że jak są neurotykami, to rzeczywiście obawy tylko mogą się nasilać. Tak że do ludzi trzeba próbować podchodzić z rezerwą i wyrozumiałością. 
Hm, jak omawiasz temat to możesz iprzedzonym nie być. 🤔

Łukasz · Answer

Hymn. Nie wiem czy dobrze rozumiem pytania, więc odpowiem tak jak to widzę.

Co myślicie o poruszaniu tematów, które omawiają złe zachowania...?

To różnie, raczej odgadywanie nie jest czymś dobrym. Więc raczej staram się tego nie robić, chyba że to złe zachowanie uderza we mnie. Zawsze można pogadać o zachowaniu osób publicznych, ewentualnie o postaciach fikcyjnych... o postaci z filmu...

Czy ludzie popadają w obawy (...) generalizują...?

Tak, niestety tak działa mózg... upraszcza, generalizuje... Zawsze warto rozmawiać, zawsze możesz postarać się zmienić sposób postrzegania.

Czy można o tym rozmawiać nie budząc obaw...?

Myślę że tak, jak napisałem wyżej.

Michał · Answer

Jeśli ktoś myśli, to nie robi nic, na co nie pozwolisz, by robiło. Jeśli ktoś nie myśli, to polaryzuje i antagonizuje.

Wilk · Answer

Osobiście dość słabo oceniam ludzi nie zależnie od płci, bo niewiele osób poznałem ok. Chociaż zawsze podchodzę z uprzejmością, życzliwością bo sam chcę być tak traktowany. Tylko jeśli ktoś pokazuje coś innego szybko zmieniam działanie.

Negatywne doświadczenia i informację - generalizowanie, oraz uprzedzenia - kontrowersja

Społeczność Relationshipadvice

Podobne Posty

Szukanie drugiej połówki

Pierwsza wiadomość, pierwsze wiadomości i Opis

Powrót do ex

Czy też tak macie?

Współczesne randkowanie

Opis