Michał

Opublikowano niedziela, 7 stycznia 2024

4mies.

INTJ

Ryby

2

1

"Attero Dominatus"

Ostatnio wróciłem do przesłuchiwania od początku twórczości Sabaton. Przyznaję, że jestem zaskoczony, bo nie pamiętałem, że ta płyta, była aż tak dobra. Raczej ją wspominałam jako podobną do debiutanckiej Primo Victoria, nawet nieco gorszą, a tymczasem obecnie wystawiam ocenę 6 (cel). Płyta jest rewelacyjna i nie ma na niej kawałków słabszych moim zdaniem. Z jednej strony jestem trochę niepewny dając aż tak wysoką ocenę już 2-giej płycie, z drugiej strony nie zdziwiłbym się, gdyby gdyby do końca pozostała w mojej czołówce. Poza stricte warstwą muzyczną, gdzie jak mówię - nie znajduję gorszych kawałków - ponownie bardzo sobie cenię różnorodność tekstową i tematyczną: mamy I WŚ, II WŚ, wojnę o Falklandy, wojnę w Jugosławii, III Rzeszę za Hitlera, działalność bojówek terrorystycznych. uczczenie działań "Błękitnych Chełmów" (czy na to zasłużyli, to już do dyskusji) i oczywiście znów hołd dla muzyki metalowej :) Rozwodzić można by się nad każdym utworem, ale ja szczególnie wyróżnię: Rise Of Evil - doskonała ściągawka z historii Niemiec lat '30 i budowanie władzy przez Hitlera. Tekst, muzyka - robi wrażenie i buduje grozę. We Burn - powiedzieć coś o masakrze w Srebrenicy i generalnie zbrodniach wojennych Serbów to bardzo cenne (choć tam wszyscy byli siebie mniej lub bardziej warci). Angels Calling - w bardzo nastrojowy i kompozycyjnie rozbudowany sposób pokazuje horror IWŚ i wojny okopowej na froncie zachodnim. Próbowałem też ułożyć kawałki w kolejności od najlepszego do najgorszego, ale poległem, bo wszystkie są równie dobre, choć oczywiście inne.