Używamy plików cookie na naszej stronie do wielu celów, w tym analiz, wydajności i reklam. Dowiedz się więcej.
OK!
Boo
ZAREJESTRUJ SIĘ
Wszechświaty
Opublikowano poniedziałek, 5 lutego 2024
3mies.
INFJ
Baran
Chłopiec
Po całej wiosce rozeszła się wieść Że w pobliżu jeziora znaleziono odzienia część Koszulę kracianą dziecięcego rozmiaru A obok rysunek przerażający, jak z koszmaru Jakiegoś demona on przedstawia W chmurce bluźniercze cytaty wymawia W jednej łapie trzyma głowę Natomiast w drugiej nóż skierowany w jej stronę Osoba to rysująca cierpieć bardzo musiała O rzeczach złych zapewne myślała... Poszukiwania długo już trwają Głośne wołania z każdej strony padają Cisza im tylko odpowiada A zmrok już powoli zapada Nadzieję wszyscy stracili Gdy nagle na poszlakę natrafili Przy starym, już opuszczonym cmentarzu Stał ołtarz, gdzie na witrażu Kolejny rysunek zło przedstawiający Sugerował, że człowiek na drzewie wiszący Grzech ciężki popełnił Bo piekielny ogień całe tło wypełnił... Nie wiedział nikt kto to zrobił Żadnych świadków, śladów czy mogił... Nagle z oddali słychać było stłumiony krzyk Trochę nieludzki, czyż może zwierzęcy ryk? Stanęli wszyscy jak wryci, sparaliżowani Przestraszeni i skołowani Nagle zza krzaków wyłoniła się mała postać Na widok tylu ludzi przestała się ruszać... Po chwili jednak namysłu Postać ruszyła w kierunku tłumu Wydawało się, że coś ona szepcze Dźwięk ten przyprawił każdego o dreszcze Zbliżał się coraz bardziej Jest już bliżej aniżeli dalej "Potrzebna mi pomoc, źle się czuję" To dziwne, jakąś dziwną aurę emanuje Taka nienaturalna, przepełniona złem Może mieli do czynienia właśnie z diabłem? Stwór się dzieckiem okazał Małym chłopcem, którego nikt nie znał Miał na sobie liczne rany szarpane Które chyba z błotem były one zmieszane Powiedział, że uciekł z kościoła na wzgórzu Gdzie rytuały prowadzili kapłańskie guru Wskazał kierunek, ruszył przed siebie Większość poszła za nim, ale dokąd? Tego już nikt nie wie... Dotarli w końcu na miejsce Minęły długie dni jak i noce Wszyscy byli równie przerażeni Co i zmęczeni Drzwi kościoła się otworzyły Nieprzyjemne zapachy się ze środka wydobyły Chłopiec do środka jako pierwszy wszedł Za nim cała reszta, wchodząc, towarzyszył im tajemniczy szept... Wewnątrz było wyjątkowo spokojnie Niestety, na nic się zdało pozytywne myślenie W ich kierunku szli jacyś ludzie W szaty odziani, nieśli miecze i pochodnie Nie mogli się ruszyć, jakby za sprawą magii Na nic się nie zdała ich wola walki... Po chwili było już po wszystkim Zwłoki złożyli w okręgu wielkim Spalone zostały ciała W imieniu jakiegoś diabła Którego czcili od lat długich A chłopiec był sługą ich Za każdym razem gdy śmierć widział Jego umysł spać nie pozwalał Nikt natomiast nie wiedział Że on po nocach rysował... Kiedy kolejnych ofiar szukał Rysunki swe pozostawiał To on był tą głową, którą demon trzymał To on na tym drzewie wisiał Z całego serca umrzeć chce Lecz niestety, nie może...
1
0
Komentarz
Społeczność Poezja
Społeczność poezja, czat i dyskusje.
DOŁĄCZ TERAZ
3,7 tys. DUSZE
Brak komentarzy!
Poznaj Nowych Ludzi
20 000 000+ POBRAŃ
DOŁĄCZ TERAZ
Podobne Posty
#poezja
8godz.
INFJ
Strzelec
Wbrew
2
2
#poezja
18dn.
INFP
Wodnik
Byłby ktoś zainteresowany gdybym zamieściła tu jakieś wiersze?
16
4
#pisanie
6dn.
INTJ
Koziorożec
Słowa
Wierszyk mój. #wiersze #poezja
5
0
#poezja
5dn.
INTJ
Koziorożec
Męskie ego
kolego #poezja #pisanie
4
0
#poezja
9dn.
INTP
Rak
1 Nagroda
Stare, było
Myślałem, że jestem Tak "unikalny" Że te myśli Rzeczy, co czuję... Myślałem, że to Absolutnie, bezwzględnie Totalnie nie Do podrobienia Moje emocje, Cała ta górka Prywatnej filozofii Wydawała się moja Teraz wiem, że Bardziej niż tym Jestem popsutą Kserokopiarką Na czarno-biało... (edytowany) czytaj więcej
4
3
#poezja
4dn.
INFJ
Strzelec
Wiatr
2
1